Czujniki TPMS – ułatwienie czy udręka?

 

Dodano 06.09.2019 12:19
Według badań organizacji DEKRA ponad 40% właścicieli samochodów osobowych poruszających się po drogach publicznych w Europie oraz Ameryce Północnej sprawdza stan opon swojego samochodu nie częściej niż raz na rok.
Wyniki testów przeprowadzanych w rzeczywistych warunkach drogowych mówią bezsprzecznie, że lwią część odpowiedzialności za długość drogi hamowania oraz przewidywalność toru jazdy w zakrętach ponoszą: jakość opon zamontowanych na felgach naszego samochodu oraz ich stan techniczny. Od w/w parametrów zależy bezpieczeństwo nasze oraz innych użytkowników dróg.
Główną przyczyną nieprawidłowego zużycia bieżnika opony (a w skrajnych przypadkach ich nieodwracalnego uszkodzenia) jest utrata prawidłowego ciśnienia powietrza w oponie. Istnieją dwie generalne przyczyny takiego zjawiska. Pierwsze z nich to naturalne przenikanie powietrza przez gumowe ściany opon oraz wentyle – rozłożona w dłuższym okresie czasu. Druga to uszkodzenie mechaniczne (przebicia czoła bieżnika lub profilu opony) skutkująca najczęściej raptowną utratą ciśnienia.
Parlament Europejski podjął decyzję i wymusił na producentach samochodów,  żeby wszystkie nowe pojazdy wyprodukowane od 2014 roku wyposażone zostały w układ monitorowanie ciśnienia w ogumieniu – TPMS od Tire Pressure Monitoring System.
W samochodach marki Nissan wykorzystywany jest układ TPMS bezpośredni. Jego największą zaletą jest umiejętności poinformowania kierowcy w czasie rzeczywistym o aktualnym poziomie ciśnienia powietrza w poszczególnych kołach pojazdu. System działa w oparciu o czujniki ciśnienia, zamontowane wewnątrz każdego z kół, wyposażone w nadajnik radiowy przesyłający wymagane informacje. Sygnał odbierany jest  przez zestaw anten zamontowanych w nadwoziu samochodu, a następnie po szybkiej analizie wyświetlany na ekranie komputera pokładowego na desce rozdzielczej.
W przypadku nagłego spadku ciśnienia kierowca powiadamiany jest czytelnym komunikatem i jest w stanie odpowiednio szybko zareagować na zbliżające się niebezpieczeństwo.
TPMS ma też istotny wpływ na ekonomię użytkowania naszego samochodu. Zbyt niskie ciśnienie w oponie występujące przez dłuższy czas powoduje szybsze zużycie zewnętrznych krawędzi bieżnika oraz znacząco zwiększa opory toczenia koła, a co za tym idzie ma realny wpływ na poziom spalania naszego samochodu.
W warunkach zimowych, czyli kiedy temperatura otoczenia znacząco spada, ciśnienie powietrza w oponach spada również. Wynika to ze zjawiska fizycznego nazywanego rozszerzalnością temperaturową gazów. Posiadanie w samochodzie systemu TPMS zwolni nas niejako z obowiązku sprawdzenia ciśnienia na stacji benzynowej co 2-3 tygodnie. System sam upomni się o dopompowanie opon przez stosowną kontrolkę na tablicy rozdzielczej. Uzupełnienie powietrza w takiej sytuacji pozwoli nam na „zgaszenie” w/w kontrolki oraz na bezproblemową, bezpieczną, ekonomiczną oraz ekologiczną dalszą podróż.
 
Marek Koziński

KONTAKT

48 68 324 30 10